poniedziałek, 7 lipca 2014

Szach i mat
Danuta Ewa Orzeszyna

ktoś powiedział, że z cierpieniem mi do twarzy
że łzę w oku kiedyś zmieni w brylant czas
nie odgadnie cudza dusza moich marzeń
skoro ciebie nie ma, nie ma przecież nas

tak już jest, że więdnie kwiat i słońce gaśnie
blednie świt i dłoni szuka inna dłoń
tak już jest, że chce się mieć znów coś na zawsze
nawet wtedy, gdy utopii wabi toń

spalone wszystkie mosty
splątane wodorosty
syreni śpiew cię w morze woła
a więc płyń
rachunek mógł być prosty
bez pytań, bez riposty
strach sypnął mi pod stopy
gwiezdny pył

ktoś powiedział, że nie warto dłużej czekać
że zranione serce zreperuje czas
życie płynie dalej niczym wierna rzeka
skoro ciebie nie ma, nie ma również nas

więc dlaczego krok przechodnia wzrok mój goni
a w zaułkach obcych cieni wabi ślad
nie odnajdę już swojej dłoni w twojej dłoni
właśnie życie mi krzyknęło szach i mat

spalone wszystkie mosty
splątane wodorosty
syreni śpiew cię w morze woła
a więc płyń
rachunek nie jest prosty
pytania bez riposty
a pod stopami szary pył





1 komentarz:

  1. Piękny wiersz.. :-)
    Zapraszam do udziału w konkursie na moim blogu.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za każde słowne ziarenko, które tu zostawiasz.