Są sny zachwytem budzące przeznaczenie I koszmary senne serce smagające Są oczu ścieżki nigdy nieodkryte I smutne dusze wśród kwiecia błądzące Są słowa, co siewem nadziei wzrastają Gdzie miłość plantację swą pieści i chroni I gości promieniem słońca witając Ziarna dobroci niesie im w dłoni Więc przysiądź wędrowcze na skrawku błękitu Tu słów poczęstunkiem uraczę cię skromnie Twą drogę odkurzę miotełką zachwytu Zasieję ziarenko, byś znów wrócił do mnie….
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Na rozdrożu życia A ja bym się chciała … Danuta Ewa Orzeszyna A ja bym się chciała… nie pozbierać! zatopić się w bólu i móc...
-
Siedzę z kubkiem gorącej herbaty w ręku, w piecyku ogień oplata ramionami kolejne kłody drewna, a ja gapię się bez sensu przed siebie. Próbu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za każde słowne ziarenko, które tu zostawiasz.