***żółta róża***
W niewidzialnym ogrodzie zakwitła
jak pochodnia rozpraszając mroki
niewidzialne wskrzesiła uczucia
motylami zdobiąc żółte loki
Z kropli rosy, z łez szczęścia, być może
czas czarodziej darował jej diadem
zapachniało spełnieniem w ogrodzie
zapachniało domowym obiadem
Niczym słońce wśród gwiezdnego pyłu
ukochała, to co ogniem płonie
ukochała niewidzialną miłość
tuląc płatki w Jego zimne dłonie
On w pieszczocie z jej ust spijał słowa
jak ambrozję aniołowie w Raju
zerwał z krzewu, do kieszeni schował
i odjechał... do innego kraju
Zanim zmrok zapadł w róży ogrodzie
pająk w sieci jej serce zamotał
ćmą się zdały przepiękne motyle
kolcem w serce się wbiła tęsknota
Zwiędły płatki i miłość w kieszeni
niewidzialne zniknęły ogrody
żółta róża to tylko wspomnienie
niepamiętnik miłosnej przygody
D.E.O.