https://www.wattpad.com/myworks/355117499-trzecie-oko-anio%C5%82a
Na plantacji słów...
Są sny zachwytem budzące przeznaczenie I koszmary senne serce smagające Są oczu ścieżki nigdy nieodkryte I smutne dusze wśród kwiecia błądzące Są słowa, co siewem nadziei wzrastają Gdzie miłość plantację swą pieści i chroni I gości promieniem słońca witając Ziarna dobroci niesie im w dłoni Więc przysiądź wędrowcze na skrawku błękitu Tu słów poczęstunkiem uraczę cię skromnie Twą drogę odkurzę miotełką zachwytu Zasieję ziarenko, byś znów wrócił do mnie….
piątek, 3 listopada 2023
czwartek, 2 listopada 2023
Żar wielkiego miasta
https://pl.freepik.com/autor/pereslavtseva |
Żar wielkiego miasta
***
Wplatam cię w warkocze rudych włosów
byś był blisko
blisko moich uszu, moich policzków, moich warg
głaszczę kosmyki zdziwieniem przechodniów na ulicy
tym razem nie czuję zażenowania
liście zamiatając chodnik szepczą o naszej tajemnicy
tuż za rogiem są schody do mojego serca
ale ty wolisz słońce w rudych włosach
więc…
żarem wielkiego miasta płoną moje policzki
/D.E.O./
środa, 1 listopada 2023
Skarga
Skarga
Układam głowę w zagłębieniu dłoni
i myśli tysiące, i drogi końca nie ma
sprawdzam rytm serca, pomyliłam koncert
więc obcym uszom powierzam poemat
***
Z blasku twych oczu utkany kobierzec
którym do szczęścia biegliśmy oboje
ślepi i wierni jak mali żołnierze
los zmiędlił, jak szmatę pokrywając gnojem
Los zakpił z mych uczuć, odbierając wiarę
choć wiara wszystkim, wszystko to za mało?
Puste się stały zaklęcia, pacierze…
W kielichu życia nic, nie pozostało
Czas mówi – odejdź, zostaw te złudzenia
Twój żołnierz martwy, chociaż serce żyje
uwierz na powrót w siłę przeznaczenia
wąż zdrady syczy i w bólach się wije
Choć słońce świeci, ty nie widzisz światła
nie widzisz serca, wyciągniętej dłoni...
ułudą karmisz wciąż swojego diabła
wciąż topisz prawdę w egoizmu toni
Dość twych podszeptów i tak martwa dusza
nie mam już serca, nie mam już natchnienia
Napełnię kielich i w drogę wyruszę
Łzą twarz obmyję, pomimo cierpienia
W kamiennym kręgu z kamienia posłanie
jak w zimną mogiłę przykrytą kamieniem
złożyłam w darze moje miłowanie
mój skarb najdroższy, mą miłość do Ciebie
D.E.O.
sobota, 8 kwietnia 2023
niedziela, 23 października 2022
wtorek, 3 listopada 2020
czwartek, 8 sierpnia 2019
Kolejny raz?
czwartek, 17 sierpnia 2017
Banalne uczucie
środa, 3 maja 2017
Chociaż maj zimny, to pora na siewy. Wersja robocza...
niedziela, 19 marca 2017
Żyj w pełni właśnie teraz - Alan Watts
Z każdej strony bombardowana jestem cudzą myślą i cudzym słowem. Często moje ja, wewnętrznie protestuje, ale na zewnątrz jestem taka, jak zdaniem innych być powinnam.
Małymi krokami próbuję to zmienić. Wiem, że nie będzie to łatwe. pozwoliłam na to, by przez blisko pół wieku manipulowano moim życiem... Często zastanawiałam się, dlaczego nie jestem normalna jak inni, dlaczego nie potrafię cieszyć się tym co dostaję, dlaczego mam wrażenie, że to co akurat się zdarza nie dotyczy mnie, tylko kogoś kogo własnie w tej chwili reprezentuję?
Od jakiegoś czasu, zdarza mi się cofać myślami w czasy mojego dzieciństw. Być może tam znajdę odpowiedź na niektóre z moich pytań.
Tam, na drugi biegnę brzeg…
06.03.2017r.
Tam, na drugi biegnę brzeg...,
gdzie szuwarów odwieczny szept usypia żabi skrzek i wodnika dzieci
gdzie rusałek śpiew strząsa liście z drzew, modrzy rudy łeb kudłaty Yeti
to jest mój świat, dziecięcych lat, świat bajek spod mojej powieki
tam jest mój dom, tam mam swój tron, mój las i moją rzekę
wczoraj wybrałam z mych wonnych snów, ten który śnić nie wypada
na prześcieradłach z płatków bzu siedziała obleśna żaba
i książę przybył do mego snu i miłość co nigdy nie ginie
w leszczyny orzeszek zaklęty czas, słowikiem wyśpiewał me imię
a błękit wciąż tonął i wabiły świt, w nurt rzeki na drugą stronę
słodyczą oczu w kielichy dwa miłością przepełnione
wkoło pachniały wonne bzy i motyl składał wachlarze
w szuwarów kolebki układał wiatr rodzące się roje ważek
gdzieś żabim rechotem rozbrzmiewał świat i płonął od pocałunków
gdy w księcia zmienił się brzydki płaz w nagrodę mych trosk i frasunków
dzisiaj znów staję na brzegu tym, co kusi przygodą i nęci
chcę znaleźć w sobie dziecięcy śmiech – chcę znaleźć siebie w pamięci
bo gdy fantazji pryśnie czar i zamknę na zawsze powieki
niechaj me wiersze pójdą w tan z wiatrem wiejącym znad rzeki
niechaj dziecięcy usłyszą śmiech szuwary co wabią i nęcą
niech Yeti schyli kudłaty łeb nad grobem – nad, o mnie pamięcią
/D.E.O./
-
Skarga Układam głowę w zagłębieniu dłoni i myśli tysiące, i drogi końca nie ma sprawdzam rytm serca, pomyliłam koncert więc obcym uszom ...